IC:

Imię:Vincent
Nazwisko:Pentengeli
Lata:38
Jaka frakcja:LCN
List Motywujący:To będzie krótka historia mojej postaci :Vincent urodził się w Nowym Yorku na tamtejszym Bronxie. Jego ojciec wychowywał go sam, gdyż matka umarła niedługo po porodzie syna. Nie wiodło im się jednak źle. Ojciec Vincenta miał warsztat samochodowy. Miał kilka zamówień tygodniowo więc z pieniędzmi nie było krucho. Ojciec postanowił wysłać Vincenta do prywatnej szkoły by ten odebrał jak najlepszą edukacje i wyrósł jak to się mówi na ludzi. Vinc sprawował się dobrze w szkole. Można było nawet powiedzieć, że był wzorowym uczniem. Jednak nie otrzymał nigdy  żadnej nagrody, ani wyróżnienia, gdyż często niektórzy rówieśnicy działali mu na nerwy. Z natury był spokojny lecz nie potrafił wybaczyć tym, którzy obrażali jego rodzinę. W szkole była grupa chłopców, która stale naśmiewała  się z ojca Vincenta, że niby jest on alkoholikiem i, że i tak niczego w życiu Vinc nie osiągnie z takim ojcem. Ta paczka chłopców to typowe dzieci bogatych rodziców, które myślą, że nie można ich ruszyć, bo rodzice i tak im pomogą. Vinc przez większość lat spędzonych w szkole znosił te obelgi nie zwracał na to uwagi. Wiedział, że ojciec ciężko pracuje, żeby on miał lepszy start w życiu. Lecz pewnego razu gdy paczka chłopców dalej naśmiewała z jego rodziny coś w nim pękło. Tak pobił jednego z chłopców, że aż wylądował on w szpitalu. Od tamtej pory nikt nie naśmiewał się już z Vincenta. Bo kilku latach w szkole średniej Vinc poznał Luigiego. Razem postanowili, że nic ich nie może zatrzymać w drodze do osiągnięcia sukcesu. Chcieli już mieć własne dochody i własny interes. Wraz z kilkoma innymi chłopakami założyli swoją własną szajkę. Jej przywódcami byli właśnie Luigi i Vincent. Działali na zlecenie pewnego człowieka z mafii. Nigdy jednak nie poznali jego tożsamości. Zostawiał im tylko informację, gdzie będzie przejeżdżała ciężarówka z towarem, a ich zadaniem było ją okraść i zawieść towar do dziupli. Tak właśnie chłopaki zarabiali sobie na życie. Kasa nie była może jakaś wielka, ale z czasem wyrobili sobie szacunek na dzielnicy. Nikt już ich nie ruszał. Aż do czasu gdy pewnego razu ktoś dał cynk policji, że w danym rejonie ktoś okrada wiele ciężarówek. Szajka została prawie całkowicie rozbita. Uciec udało się tylko Vincentowi i Luigiemu. Żeby uchronić się przed więzieniem, a także Nowojorską mafią postanowili oni rozdzielić się i uciec z miasta. Vinc wybrał stan San Andreas i właśnie tu postanowił zacząć swoje nowe życie. 


Teraz krótka notka OOC:Wiec tak...Na serwerach Roleplay gram od jakiegoś roku może trochę krócej. Do tej pory miałem kilka zrealizowanych projektów głównie organizacji legalnych. Jeżeli chodzi o postacie jakie odgrywałem...Tylko raz odgrywałem postać italo-amerykańskiego gangstera na początku kariery RP, więc mój poziom nie był wtedy za wysoki. Prawie wszystkie moje postacie to czarni gangsterzy. Jednak przestało mnie to kręcić, zmieniłem serwer i z nowymi doświadczeniami chcę wrócić do odgrywania postaci, którą zawsze chciałem odegrać czyli właśnie italo-amerykańskiego gangstera.

OOC:

Imię:Oskar
Wiek:16
Płeć:mężczyzna
Dlaczego Ty?? Bo prowadziłem już takie organizację i czuje te klimaty. Chcę pomóc serwerowi się rozwinąć.